czwartek, 22 sierpnia 2013

wtorek, 13 sierpnia 2013

Drang nach Osten






Krakau - miasto zaskoczeń!

Pyle marny...



W życiu ludzkim obowiązuje
dokładnie ta sama zasada,
co w opuszczającym stację pociągu:

PO SYGNALE STARTU WYSIADANIE JEST SUROWO ZABRONIONE!

Środek lata



Osobówka do Tarnowa
przypomina bandycką kosę
wrzenioną w oczy rosołu,
ale bez nadmiaru złości.

Stalowe cielsko komunikacyjnego transportera
wrzyna się bez znaków oporu
w zawiesinę słońca,
czerwoną niczym lico żula.

Ale nikt faktu tego nie przeklina
kurwą twardą czy chujem giętkim
nawet gdy na torze tworzą się zatory
oraz opóznienia wołające o pomstę...

Ludzie wyglądają na poddanych,
jakby zawarli sztamę ze słońcem,
karmiąc swojego oprawcę
myślowymi znakami zgody.

Bo niby taka jest twarz dzisiejszych dni,
że człowiek- frytka to
następstwo roztopionych lodowców
i zarżniętych tropików,
a nie warjactwo bezdusznego losu...

Tak, w tym roku metafizyka została bezsprzecznie
odcięta od oskarżeń o eksperymenty na ludziach,
a człowiek pogodził się raz na zawsze z głupota swoich kroków!

Miasto legendarnego Kraka



W kakofonii transportowej arki rodzi się niezobowiązująca teza:
Wszechświat jest efektem orgazmu myśli bezkształtnej,
jest zapłodnieniem działania, bezcielesnej siły tworzenia!

I szybciej odnajdziemy w nim zacięcie, przejęcie
czy opór,
niż przypadek i nieodpowiedzialne,
bezmyślne mrugnięcie okiem
w chwili pra- rozwarcia!

A jednak koncepcji usiłujących odpowiedzieć ostatecznie
na pytania
czym jest i do czego jesteśmy mu potrzebni
jest tak wiele,
że na chwilę obecną nie da się uzyskać
odpowiedzi bezsprzecznej
i leczącej z niejasności.

Można co najwyżej dołączyć
do jednej z grup poszukujących recepty,
z teczką własnych "świateł",
i spróbować "przyśpieszyć jasność".
Ale nic więcej.


niedziela, 4 sierpnia 2013

Tuż przed drogą na Wschód


udomowiony nielot
[dominacją człowieka nad słabszymi ubity]
w trumience foliowej sztywno się kiwał

jego droga ostatnia nie posiadała udziwnień:
od sklepowej chłodni wprost do gardła psa
...

trzeba było tylko obejść kościół
minąć pasy
i pokonać schody


a tutaj akcja o tytule:
,MUZEUM BYŁO ZAMKNIĘTE ALE "PAŚNIK" BYŁ OTWARTY'
lub Freeganizm Polski ;)

ps:
termos "wyszedł" z plecaka

piątek, 2 sierpnia 2013

Niezidentyfikowane Obiekty Świetlne



Opole. Wczesne popołudnie. Przybyliśmy odwiedzić Muzeum Ziemi Opolskiej- w sile trzech person: kobieta, mężczyzna i pies. Ale muzeum z powodu upałów niespodziewanie zamknięto. I to bez "ostrzeżenia w sieci". A jednak podjętą drogę można uznać za "opłacalną", bowiem- wysoka temperatura [jak widać na zdjęciach] dopisała "wielce niebanalnym światłom"  ;)

No i "Pikolako Polako" czyli ten "nietuzinkowy szyk" w Brzegu Opolskim... To należało zobaczyć!


foto. ir. pi.