czwartek, 6 grudnia 2012

IRONAUTA W DRODZE DO MAGAK

















Zanim stanęłaś przy mnie...

Eksperymentowałem
Tropiłem potwory
Rozmyślałem
Dokarmiałem pawie
Ratowałem psy
A ręce miałem pełne granatów
Ale to był czas trudnych zakrętów
I ciebie w nim nie było.

Dopiero góra zdobyta świtem
Góra surowa jak naziemny księżyc- Kaukaz
Sprowadziła mnie do Ciebie
Do podskórnej bazy w Tobie
Bym przestał się bać
I przestał nie spać.

*